Morska Ferajna (relacja + konkurs)

Dziś Dzień Blogera (czekam na życzenia!) – idealna pora na garść wspomnień z długiego sierpniowego weekendu, który spędziłem wraz z kilkudziesięcioma innymi blogerami na wyspie Sobieszewskiej. Wszystko dzięki miastu Gdańsk, które postanowiło przygotować specjalne kolonie (na szczęście nie karne) pod nazwą Morska Ferajna. Uwielbiam Trójmiasto, więc zaproszenie powitałem z radością.  Organizatorami – poza urzędem- byli Tomasz i Bartosz ze studiumprzypadku.com oraz Ilona z Blogostrefy.

Jeśli chodzi o sponsorów, to Tesco dało nam jeść, Żywiec pić, Ziaja zadbała o odporność na kleszcze i słońce, Puffins pozwoliły wrzucić coś na ząb między posiłkami, a Czarna Owca zapewniła lekturę na długą podróż powrotną.

Na pewno wiecie jak ciężko jest opisać dobrą imprezę. Wszyscy twierdzą, że było super, ale zapytani o szczegóły nabierają wody w usta. Nie dlatego, że nie mają o czym opowiadać. Po prostu pewne rzeczy brzmią banalnie, kiedy pozbawione są kontekstu sytuacji, klimatu miejsca i towarzystwa.

Co się działo? Łowiłem bursztyny (w plastikowym kuble, ale jednak!). Przygotowywałem jak najmroczniejsze kanapki. Przygrywałem na gitarze co rano zmęczonym nocnym życiem blogerom. Zwiedzałem Gdańsk wraz z lokalsami. Spaliłem sobie nos od słońca podczas morskiej kąpieli z Szarmantem. Patrzyłem jak Troyann udaje didżeja, puszczając zapętloną listę Spotify ze swojego MacBooka. Wygrałem konkurs plażowo-żebrolajkowy na Chłopaka Lata. Każda z tych rzeczy brzmi zwyczajnie. Fantastyczni ludzie zadbali o to, by była wyjątkowa.

Konkurs

Wyspa Sobieszewska to fajne miejsce. Ty też możesz tam pojechać. Ośrodek Alma ma dla Ciebie dwa noclegi z wyżywieniem. Wystarczy, że w komentarzu pod tym wpisem napiszesz, co chciałbyś robić podczas takiego wypadu. Wybiorę 3 najciekawsze odpowiedzi i przekażę do kolonijnej kadry. Być może szczęście się do Ciebie uśmiechnie :)

Powodzenia i do przeczytania!

Artur Jabłoński