Artur Jabłoński | 2013-07-24
Dostałem dzisiaj kolejną ofertę współpracy. Jest ich coraz więcej, co mnie cieszy. Inna sprawa, że większość odrzucam. Z prostego powodu – są zwyczajnie słabe. Mimo że nie godzę się na współpracę, to marki, które się do mnie zgłaszają mają szczęście. Inni blogerzy po otrzymaniu podobnych mejli zawyliby z oburzenia.