Skip to content
  • O mnie
  • Kategorie
    • Content Marketing
    • PPC (Adwords & FB Ads)
    • Social Media
    • Copywriting
    • Biznes Online
    • Psychologia i badania
  • Oferta
    • Szkolenia
    • Kurs Online
    • Kampanie e-marketingowe
    • Konsultacje/Produkty Online
  • Darmowe narzędzia marketingowe
  • Kontakt

ArturJablonski.com

Blog o marketingu internetowym

  • O mnie
  • Kategorie
    • Content Marketing
    • PPC (Adwords & FB Ads)
    • Social Media
    • Copywriting
    • Biznes Online
    • Psychologia i badania
  • Oferta
    • Szkolenia
    • Kurs Online
    • Kampanie e-marketingowe
    • Konsultacje/Produkty Online
  • Darmowe narzędzia marketingowe
  • Kontakt

Facebook bez Edgeranka nie ma racji bytu

14 marca
Social Media
https%3A%2F%2Farturjablonski.com%2Ffacebook-bez-edgeranka%2F
0

 

Jeżeli jesteś początkującym administratorem stron na Facebooku, możesz nie wiedzieć, czym jest Edgerank. To algorytm, który decyduje, jakie treści widzimy na swoich tablicach. Mówiąc w wielkim skrócie: pilnuje, żebyśmy nie przegapili niczego istotnego.

Jak Edgerank sprawdza, co jest dla nas istotne? Analizuje, jak często wchodzimy w interakcje ze znajomymi/innymi stronami. Im częściej, tym większa szansa, że zobaczymy wpisy danego profilu. Ważny jest również typ publikowanej treści: jeżeli fanpage zamieszcza zdjęcia, to ujrzy je więcej fanów niż gdyby administrator wkleił link do artykułu.

Edgerank cały czas wzbudza kontrowersje. Programiści Facebooka często coś w nim zmieniają, przez co prowadzenie strony staje się momentami nieprzewidywalne. Mój stosunek do Edgeranka jest podobny do churchillowskiego zdania na temat demokracji: to najgorszy system, ale nic lepszego jeszcze nie wymyślono.

Zastanówmy się, jak wyglądałby Facebook bez Edgeranka. Wówczas widzielibyśmy każdą treść opublikowaną przez dowolną osobę i stronę. Lubimy średnio paręset z nich, dołóżmy do tego następnych kilka setek znajomych. To daje łącznie mnóstwo treści. Bez Edgeranka widzielibyśmy je w kolejności od najnowszego do najstarszego.

To by oznaczało tylko jedno: zanim dokopałbym się do jednego, interesującego posta sprzed pół dnia, musiałbym przewinąć kilka kilometrów ekranów pełnych zdjęć kotów, memów, kawy i selfie, itd. 

Ktoś mógłby powiedzieć, że to kwestia umiejętnego zarządzania listą polubionych stron. Powiedzmy sobie szczerze – ilu nawet zaawansowanych użytkowników Facebooka ma tego typu porządek? Ilu wspomaga się narzędziami w rodzaju Manage Your Likes? Teraz chociaż odlubienie strony to prosty proces. Niektórzy pamiętają zapewne, jak mocno ta opcja była ukryta kilka zmian wyglądu portalu wcześniej.

Różne strony lubimy też z różnych powodów. To, że polubiłem stronę Esperanzy Spalding – mojej ulubionej współczesnej wokalistki jazzowej – nie oznacza, że chcę widzieć każdy jej wpis. Zrobiłem to z sympatii do jej twórczości, chcąc zamanifestować swój gust muzyczny. Edgerank pozwala mi to zakomunikować Facebookowi. Nie wchodzę ze stroną w interakcję, więc stopniowo widzę jej coraz mniej.

Znów mogą podnieść się głosy, że przecież Facebook pozwala ustawić, które strony chcemy śledzić, a które nie. Powodzenia w edukowaniu użytkowników, których pokonały tematyczne streamy w nowym (obecnie już zlikwidowanym) wyglądzie newsfeeda. Kilka procent z nich korzysta z list.

Edgerank zawiódł marketerów, przyzwyczajonych do zupełnie innego modelu korzystania z Facebooka. Na początku Mark Zuckerberg pokazywał nam apetyczny tort, a kiedy siedliśmy do stołu okazało się, że możemy zjeść co najwyżej jeden kawałek. Chcesz więcej? Płać. Tak jak zapłaciłbyś za czas i miejsce w każdym innym medium. Reklama na Facebooku – a publikowanie treści na fanpage’u również jest formą reklamy, nie tylko bannerki – nigdy nie będzie (już) darmowe.

A co Wy sądzicie o Edgeranku i zawirowaniach z nim związanych? Co Was boli, co Was cieszy? Piszcie w komentarzach!

 

Do przeczytania,

Artur Jabłoński

 

P.S.: Cały weekend spędzam w Katowicach na Intel Extreme Masters – jeżeli interesuje Was relacja z tego wydarzenia, obserwujcie mnie na Facebooku i Twitterze.

 

Przeczytaj także inne wpisy z kategorii Social Media:

  • O której godzinie publikować na Facebooku
  • Jak usunąć facebookowy fanpage
  • Bot na Messengerze który odpowiada na komentarze
Tweet
Polub blog:
Skomentuj wpis

Przeczytaj również

  • Zmiana algorytmu Facebooka – co teraz?Luty 19, 2018 Zmiana algorytmu Facebooka – co teraz? O zmianach na Facebooku napisano już wiele, dlatego wahałem się czy wtrącać swoje trzy grosze. W zeszłym tygodniu jednak występowałem na konferencji "For Social Media" i tam właśnie […] Posted in Social Media
  • Co publikować na fanpage’u firmy? Przykłady angażujących postówLipiec 11, 2016 Co publikować na fanpage’u firmy? Przykłady angażujących postów Odwieczny problem wszystkich osób prowadzących komunikację w mediach społecznościowych: co opublikować na fanpage'u? Oto kilka pomysłów.  Oczywiście wiemy, że powinniśmy przygotować […] Posted in Social Media
  • Grafiki reklamowe na Facebooku – wskazówki i wytyczneSierpień 9, 2017 Grafiki reklamowe na Facebooku – wskazówki i wytyczne Grafika to najważniejszy element reklamy na Facebooku. To przede wszystkim one przyciągają wzrok użytkowników. Dlatego rola kreacji jest nie do przecenienia. Przyjrzymy się więc temu, co […] Posted in Social Media
SOCIAL MEDIA
Obserwuj mnie w mediach społecznościowych. Dowiesz się pierwszy o nowych artykułach. Ponadto wrzucam sporo treści marketingowych, które mogą być dla Ciebie interesujące.
  • O mnie
  • Kategorie
    • Content Marketing
    • PPC (Adwords & FB Ads)
    • Social Media
    • Copywriting
    • Biznes Online
    • Psychologia i badania
  • Oferta
    • Szkolenia
    • Kurs Online
    • Kampanie e-marketingowe
    • Konsultacje/Produkty Online
  • Darmowe narzędzia marketingowe
  • Kontakt

© 2012 - 2018 Wszystkie prawa zastrzeżone. Proudly made by Pixels On Fire

Pewnie, że chcę e-booka!
Darmowy e-book na do widzenia!
Zebrałem 21 bezpłatnych narzędzi e-marketingowych w jeden e-book. Dołącz do 10 tysięcy marketerów i zapisz się do mojego newslettera, by go otrzymać.
Ta strona korzysta z cookies, bo kto nie lubi ciastek? Ona też lubi.