Reklama na Facebooku: od czego zacząć? Jak skonfigurować konto reklamowe i nie tylko

Wiele osób zastanawia się, od czego zacząć reklamowanie się na Facebooku i Instagramie. Jakie powinny być pierwsze kroki oraz jak wygląda ta cała konfiguracja konta i reklam. Wszystko krok po kroku wyjaśnię Ci w dzisiejszym tekście.

Zbierałem się do tego tematu bardzo długo. Ostatecznie zmotywowało mnie jedno z pytań, które dostałem na swojej grupie na Facebooku, na którą Cię serdecznie zapraszam. To pytanie, które pojawia się wielokrotnie, czy na szkoleniach, czy na spotkaniach z klientami, brzmi mniej więcej tak: Czy istnieje checklista rzeczy, które powinno się zrobić na samym początku, kiedy konfiguruje się konto reklamowe na Facebooku i na Instagramie?

Cóż, sprawa jest troszkę bardziej skomplikowana, niż mogłoby się wydawać. Najtrudniejszą rzeczą jest bowiem nie tyle sama konfiguracja reklamy, ile odpowiednie przygotowanie konta oraz swoich zasobów reklamowych, aby uniknąć potencjalnych problemów w przyszłości. Na przykład utraty konta reklamowego, jego blokady czy kradzieży. W jaki sposób się zabezpieczyć i co po kolei przygotować?

Co przygotować pod Facebooka i Instagrama od zera?

Bardzo zasadne pytanie. Ja jednak je rozszerzę i zadam w nieco inny sposób.

Co po kolei powinniśmy przygotować w kontekście Facebooka i Instagrama, zaczynając od zera, bez doświadczenia w jakichkolwiek działaniach reklamowych, aby uniknąć potencjalnych błędów?

Rzecz jest o tyle zabawna i straszna jednocześnie, że bardzo często, gdy spotykam się z osobami, które dopiero chcą zacząć swoją przygodę z płatną reklamą w mediach społecznościowych, szczególnie na Facebooku i Instagramie, to okazuje się, że główną barierą, która ich przed tym hamuje, są problemy natury organizacyjnej.

Niestety, system do najłatwiejszych nie należy. Ma kilka rodzajów kont, o czym opowiem za chwilę, kilka rzeczy, które trzeba skonfigurować, żeby w ogóle móc mierzyć swoje wyniki, czy być w stanie korzystać ze wszystkich funkcji, także. Bardziej zaawansowanych.

Chciałoby się oczywiście po prostu wejść i od razu zacząć coś promować. Zamiast tego musimy jednak poświęcać masę czasu na przebijanie się przez różnego rodzaju funkcje.

Przyznam szczerze, że widziałem już tyle błędów konfiguracyjnych, że niektóre nawet mnie zaskoczyły.  Zastanawiałem się na przykład, jak to jest możliwe, że można mieć 10 menedżerów firm z podpiętymi różnymi rzeczami. Wreszcie stwierdziłem: dosyć tego. 

Jeżeli więc Ty jesteś taką osobą, która jeszcze nie zaczęła albo chce uporządkować wszystkie swoje zasoby na Facebooku i Instagramie lub znasz kogoś, kto mógłby z tej wiedzy skorzystać, to ten tekst jest dla właśnie takich osób.

Dlaczego w ogóle o tym mówię?

Otóż jeżeli nie masz dużego doświadczenia, nie masz za sobą żadnej przygody z płatną reklamą na Facebooku i Instagramie lub znasz ją wyłącznie od tej podstawowej strony, to prawdopodobnie może ci się ona kojarzyć wyłącznie z tak zwanymi promowanymi postami. 

Oznacza to, że masz swoje konto na Instagramie czy konto biznesowe (w rozumieniu fanpage) na Facebooku. Za każdym razem, kiedy coś publikujesz, na obu platformach jest dostępny taki przycisk, jak “Promuj post”. Kiedy go klikniesz, możesz szybko skonfigurować podstawowe parametry grupy docelowej i po prostu zacząć promować swoje treści.

Twoja dotychczasowa historia czy wiedza związana z reklamą na Facebooku i Instagramie ogranicza się właśnie do czegoś takiego? W takim razie nic dziwnego, że możesz nie docenić uwagi odpowiedniego przygotowania swoich zasobów i kont, jeśli chcesz wznieść działania na wyższy poziom. 

Ten ekosystem daje nam naprawdę dużo możliwości. Jeżeli jednak chcemy z nich wycisnąć więcej, to musimy przejść całą “ścieżkę zdrowia”, żeby być w stanie wszystkie te rzeczy skonfigurować. 

Rodzaje kont na Facebooku

Przede wszystkim, istnieje kilka rodzajów kont na Facebooku, służących do różnych rzeczy, po części od siebie niezależnych. Musimy przejść etapy ich konfiguracji i zrozumieć ich rolę, żeby dobrze zarządzać wszystkimi zasobami.

Konto osobiste

Pierwszym kontem, które każdy z nas ma, jest zwykłe konto osobiste na Facebooku. Na przykład moje konto – Artur Jabłoński. Służy nam ono jako metoda logowania się, zarówno do tej prywatnej części Facebooka, jak i również do jego części biznesowej.

Czasami dostaję pytania, czy da się zarządzać reklamami bez konieczności posiadania konta prywatnego. Owszem, były okresy w historii Facebooka, gdy tak się dało. Teraz jest to już jednak niemożliwe, ponieważ system weryfikuje również w ten sposób to, kim jesteśmy.

Gdybyśmy robili jakieś rzeczy nie do końca zgodne z prawem, o które oczywiście Cię nie podejrzewam, to wiadomo wtedy, kogo łapać.

konto firmowe/fanpage na Facebooku

Fanpage / strona firmowa

Drugim rodzajem konta jest fanpage. Czyli po prostu strona naszej firmy, którą zakładamy właśnie po to, żeby publikować na niej treści. 

I w przypadku większości osób wiedza kończy się na tym, że istnieją właśnie takie dwa rodzaje konta 

Na Instagramie sprawa ma się nieco inaczej. Możemy tam mieć profil osobowy i prywatny, ale jednocześnie możemy ten profil przełączyć na profil firmowy. Czyli on staje się wówczas tak zwanym profilem profesjonalnym, co wiąże się z rozszerzeniem możliwości prowadzenia działań na tym profilu. Na przykład tylko takie profile mogą się reklamować. Mają też pełen dostęp do statystyk. 

Co ciekawe, podobne bądź inne systemy funkcjonują także w innych portalach społecznościowych. Analogicznie jest to skonstruowane na przykład na LinkedInie, ale na Twitterze już nie. Tam nie ma już rozgraniczenia pod kątem funkcji, możliwości czy metody działania między profilami firmowymi a osobistymi. Każdy portal ma więc swoją własną metodykę.

Konto reklamowe

Wracając do Facebooka – mamy zatem konto osobiste oraz konto firmowe (w rozumieniu fanpage). Jest jeszcze trzeci element tej układanki, o którego istnieniu nawet nie trzeba wiedzieć, mimo że można z niego korzystać (trochę jak to było u Moliera, o panu, który nie wiedział, że mówi prozą). Jest to konto reklamowe.

Dlaczego w zasadzie nie trzeba o tym wiedzieć? Ano dlatego, że jeśli nasza przygoda z reklamami płatnymi ogranicza się wyłącznie do promowania postów, czy to na Facebooku czy na Instagramie, to w zasadzie możemy podejrzeć wyniki tych reklam bezpośrednio pod postem – w ustawieniach i statystykach fanpage’a. I nawet nie musimy zaglądać w żadne inne miejsce, żeby sprawdzać coś więcej.

Tym czymś więcej jest właśnie tak zwane konto reklamowe. 

Każdy profil na Facebooku może stworzyć konto reklamowe, żeby z tego miejsca puszczać reklamy. Stąd taką podstawową triadą, jeżeli chodzi o konta, czy to prywatne, czy biznesowe na Facebooku, jest profil osobisty, fanpage i konto reklamowe. 

Bardzo ważne jest to, że te konta są w zasadzie od siebie niezależne. W tym sensie, że możemy puszczać reklamy z jednego konta reklamowego.

W wielu fanpage’ach niedługo się to prawdopodobnie zmieni, natomiast na ten moment jeszcze jest to możliwe. Jako jedna osoba możemy być podpięci do szeregów fanpage’ów i również fanpage może mieć podpiętych wiele osób, które wzajemnie wymieniają się tymi rzeczami. Powiedziałbym, że jeśli się już to ogarnia, to jest to jest taki drugi poziom wiedzy. Jest on jednak potencjalnie problematyczny.

W mojej agencyjno-biznesowo-szkoleniowo-warsztatowej historii spotkałem wiele przypadków, w których nawet duże organizacje zatrzymały się na tym poziomie i z tego tytułu miały problemy. 

Co mam przez to na myśli?

Wyobraź sobie następującą sytuację. Twoja firma nigdy nie reklamowała się na Facebooku czy na Instagramie. Postanawiasz dać szansę temu kanałowi i idziesz do swojego pracownika, który jest za to odpowiedzialny. Albo to Ty jesteś tym pracownikiem i przychodzisz do swojego przełożonego.

I to zadanie przypisane zostaje tej osobie, bądź Tobie. Jako że nie wgłębiasz się zbyt mocno w tajniki pracy Facebooka i Instagrama, zaczynasz robić to tak, jak umiesz. Dostajesz dyspozycję co do reklamy, dane firmy i kartę, z której będziesz rozliczać swoje działania. Masz więc wszystkie niezbędne rzeczy i uruchamiasz reklamę.

To, czego w tym momencie nie wiesz, bo niestety Facebook na tym etapie dobrze tego nie tłumaczy, to to, że te reklamy idą z Twojego osobistego konta reklamowego. 

Wygląda to wówczas następująco: jako pracownik bądź pracownica jesteś podpięty/a pod fanpage firmy. I dla Facebooka to właśnie Ty puszczasz reklamy. A ponieważ nie zostało stworzone żadne osobne konto biznesowe, to te reklamy idą właśnie z Twojego konta.

Takie rozwiązanie rodzi potencjalnie szereg problemów. 

Pierwszy, czysto merytoryczny – konta osobiste nie mają wszystkich funkcji. Na przykład nie można tam kierować reklam do osób na podstawie bazy danych, co jest niesamowicie cenne. Jeżeli mamy na przykład dużą liczbę adresów, email, numerów, telefonów i oczywiście odpowiednie zgody marketingowe, to wówczas w ogóle nie będziemy mogli tego wykorzystać. Mimo że teoretycznie ta funkcja będzie przecież dostępna.

Drugi problem wiąże się z potencjalną zmianą ścieżki kariery. Dobrze byłoby, gdybyś zmieniając pracę, był/a wówczas w stanie oddać swojemu pracodawcy konto reklamowe, na którym działania były prowadzone. 

Dlaczego? Z bardzo prostego powodu. 

Na przykład po to, żeby osoba, która przejmie te obowiązki, mogła uczyć się na Twoich doświadczeniach. I tych dobrych, i tych złych. 

Cóż, wówczas nawet jeśli byśmy chcieli, to nie możemy tego zrobić. A to dlatego, że osobiste konta reklamowe są niezbywalne. 

O ile bowiem fanpage dzisiaj mogę mieć ja, a jutro mogę oddać wszelkie prawa administracyjne drugiej osobie, o tyle nie można tego zrobić z osobistym kontem reklamowym.

Dlaczego tak jest? Nie wiem, ale tak właśnie to działa i warto mieć tego świadomość. 

Stąd ta podstawowa mechanika zarządzania tego typu zasobami w firmach, którą zazwyczaj obserwuję. Czyli jest sobie jakiś fanpage, do którego ma dostęp kilka osób. Jedna odpowiada za reklamy i robi to przez własne konto. 

To trzeba zamienić w taką w pełni rozbudowaną strukturę pracy nad kontem reklamowym. Identyczną, w przypadku której mówimy o zorganizowaniu tego pod Twoim osobistym kątem w Twojej organizacji, jak i na przykład do pracy związanej z zewnętrznymi podmiotami czy agencjami, takimi jak moja, z freelancerami czy współpracownikami. Potrzebujesz więc jeszcze czwartego elementu układanki. 

business manager - przypisanie roli na koncie reklamowy

Business Manager

Tym elementem jest tak zwany Business Manager. 

Jest to swego rodzaju konto zarządcze, w którym konfigurujesz wszystkie dostępy wszystkich ludzi do wszystkich rzeczy. Można powiedzieć, że to jest to jedno miejsce, które zbiera do kupy należące do Ciebie aktywa. 

To właśnie do Business Managera przypina się pracowników, to do niego podpina się należące do nas fanpage’a. A przecież możemy mieć ich wiele, bo na przykład po jednym dla każdego lokalnego oddziału firmy. 

W końcu to również w ramach Business Managera tworzy się konta reklamowe, które wówczas nie są powiązane z konkretną osobą, ale z konkretną organizacją. I gdybym miał powiedzieć, jaki pierwszy logiczny krok powinna podjąć firma, kiedy zaczyna na poważnie prace nad działaniami reklamowymi w mediach społecznościowych, to powinno to być stworzenie i skonfigurowanie Business Managera. 

Dlaczego jeszcze warto stworzyć Business Managera? 

Po pierwsze, tylko konta tworzone z poziomu Business Managera (szczególnie te reklamowe) mają dostęp do wszystkich zaawansowanych opcji reklamowych. W tym tych, o których było przed chwilą.

Drugim powodem są kwestie bezpieczeństwa. Z pomocą Business Managera możemy na przykład ustawić podwójną weryfikację, logowanie się SMS-em, dodatkowymi kodami i tak dalej. Łatwiej mieć więc pewność, że nikt niepożądany nie przejmie kontroli nad naszymi kontami. A tego właśnie ludzie się zazwyczaj boją.

Konfiguracja Business Managera 

Krok pierwszy to oczywiście założenie Business Managera dla swojej organizacji. 

Następnie podpinamy do niego pracowników.

Podpięcie pracowników do Business Managera

I tu uwaga – pracowników do Business Managera można podpiąć w dwóch rolach. Jedną z nich jest administrator – osoba, która ma wówczas pełen dostęp do możliwości przypisywania i odbierania dostępów do innych rzeczy w ramach tego konta oraz do standardowego dostępu pracownika. Czyli po prostu osoby, która ma przypisaną jakąś rolę, ale nie może jej sobie zmienić. 

Bardzo często jest tak, że ludzie boją się nadawać dostępy administracyjne komuś innemu. Natomiast ważne jest, żeby w firmie, czy jest to sam fanpage, czy jest to właśnie Business Manager, rolę administratora miała więcej niż jedna osoba.

Dlaczego? 

Dlatego, że – odpukując w niemalowane – jeżeli przydarzyłaby się sytuacja, że Twoje konto zostanie zhakowane, skasowane lub po prostu zrobisz coś przypadkiem (a takie rzeczy też się dzieją na Facebooku i Instagramie), to stracisz możliwość zarządzania swoimi zasobami.

Mam cały repertuar anegdot z tym związanych. Zdarzało się mnóstwo sytuacji, gdzie ludzie tracili swoje zasoby. Dzisiaj, po czasie, oczywiście się z tego śmieją, bo udało się je odzyskać, ale kosztowało ich to sporo czasu i nerwów. 

Miałem kiedyś okazję współpracować z pewnym trenerem personalnym z Warszawy. Z czystej ciekawości postanowił sprawdzić, co się stanie, jeśli usunie jedynego administratora z własnego fanpage’a, którym był on sam. Był do tego fanpejdża przypięty on oraz dwoje znajomych. Na wszelki wypadek, bo zawsze warto mieć taki back-up. Sęk w tym, że tylko on miał rolę administratora – pozostali mieli role redaktorów. 

Założenie tegoż trenera było takie, że jeżeli usunie siebie z roli administratora, to system automatycznie przypisze tę rolę drugiej osobie w kolejności. Tak, żeby fanpage nie pozostał bez żadnego admina. 

Czy tak się stało? Nie.

Odzyskiwanie dostępu administracyjnego do tego fanpage’a wymagało wizyty u notariusza czy potwierdzania tożsamości Facebookowi, wraz z całym zbiorem dokumentów, w tym właśnie poświadczonych notarialnie. Generalnie jest to problem, którego nie chcesz mieć. Do tego brak możliwości edycji ustawień swojego fanpage’a przez miesiąc jest czymś naprawdę kłopotliwym.

Dlatego więc, zakładając Business Managera, pamiętaj o tym, żeby rolę administracyjną przypisać więcej niż jednej osobie. Gdy już to zrobisz, możesz przejść do kolejnych kroków.

I jeszcze jedna ważna uwaga. Do Business Managera oczywiście również zaprasza się profile prywatne. Tak więc swoimi osobistymi kontami na Facebooku logujemy się właśnie do tego specjalnego konta, tworzonego na potrzeby firmy. 

Podpięcie strony firmowej/fanpage’a do Business Managera

Drugim logicznym krokiem (choć oczywiście można je wykonywać w dowolnej kolejności – dla mnie ta ustalona ścieżka wydaje się po prostu łatwiejsza) jest podpięcie pod Business Manager fanpage’a bądź fanpejdży, jeżeli masz ich więcej.

Business Manager w ogóle wymaga, żeby była jedna strona (jeden fanpejdż), która jest głównym profilem firmy. 

Stronę firmową/fanpage do Business Managera można dodać na kilka sposobów. Dwa podstawowe, to “Dodaj stronę” oraz “Poproś o dostęp do strony”. 

“Dodaj stronę” oznacza, że dany fanpejdż przenosi swoje właścicielstwo do konkretnego menedżera firmy. Ty jako Ty jak najbardziej możesz to zrobić w ten sposób. 

Mówię o tym jednak dlatego, że czasami firma nie ma Business Managera, a zaczyna współpracę z zewnętrznym podmiotem, na przykład z agencją reklamową. I ta agencja będzie prosiła o dostęp do Business Managera. 

Bardzo ważne jest, żeby firma zewnętrzna wysłała prośbę o dostęp do fanpage’a. Inaczej bowiem to ona staje się właścicielem tego fanpejdża i odkręcenie tego, mówiąc delikatnie, będzie problematyczne. A może być nawet w ogóle niemożliwe. 

Jeżeli więc to Ty, bądź ktoś dla Ciebie zakłada Business Managera, którego jesteś lub będziesz administratorem, to skorzystaj z funkcji “Dodaj stronę”. Dasz wtedy właścicielstwo tego fanpage’a temu konkretnemu Business Managerowi.

Jeżeli zaś posiadasz danego fanpage’a w Business Managerze i udzielasz do niego dostępu firmie zewnętrznej, to zadbaj o to, żeby skorzystała z funkcji “Poproś o dostęp do strony”. 

Stworzenie konta reklamowego firmy

Trzeci krok, to trzeci rodzaj konta, którego potrzebujesz – konto reklamowe. 

Przewagą Business Managera nad standardowym działaniem reklamowym na Facebooku jest nie tylko to, że będziemy mieli dostęp do większej liczby opcji, ale również fakt, że możemy wówczas skorzystać z większej liczby kont reklamowych.

Dlaczego to ważne? 

Czasami firma pyta mnie, co zrobić, żeby być w stanie puszczać wiele kampanii na Facebooku dla wielu firm czy wielu swoich spółek i jednocześnie być w stanie rozliczać je właśnie na kilka podmiotów. 

Sprawa wygląda tak, że jedno konto reklamowe, to jedne dane rozliczeniowe. Czyli faktura z jednego konkretnego konta reklamowego będzie tylko na jeden podmiot. Niezależnie od tego, co będzie tam reklamowane.

Stąd osoby, które nie kojarzą, nigdy im się nie chciało czy z jakiegokolwiek innego powodu nie umiały skonfigurować Business Managera, czasami miały to zrobione w bardzo specyficzny sposób. Na przykład z kont różnych pracowników, różnych członków zespołów, szły reklamy różnych spółek. Generalnie – problem. 

Jeżeli korzystamy z Business Managera, możemy stworzyć szereg kont reklamowych, chociażby właśnie na potrzeby różnych spółek. 

Przykład? Firma deweloperska może mieć jednego menedżera firmy i w ramach niego dla każdej ze swoich inwestycji, które prawdopodobnie będą osobnymi spółkami, osobne konto reklamowe oraz oczywiście również osobne fanpage (choć nie musi tak być). 

I wówczas pod każde konto reklamowe może mieć podpiętą osobną, bądź nawet tę samą metodę płatności oraz kartę i dane rozliczeniowe konkretnego podmiotu.

Reklama bez podpinania karty

Skoro przy tym jesteśmy, to kolejnym pytaniem, które bardzo często hamuje ludzi przed reklamowaniem się na Facebooku na większą skalę, jest właśnie kwestia metody płatności. 

To pytanie, które się pojawia, zazwyczaj brzmi: Co mogę zrobić, żeby reklamować się na Facebooku, ale nie podpinać tam karty? 

Gdy tworzymy konto reklamowe, które jest naszym kontem osobistym, na etapie konfiguracji reklamy bądź konta dochodzimy do metody płatności. Często mamy możliwość tworzenia konta tak zwanego przedpłatowego (czyli marzenia wszystkich księgowych i osób, które zadają to pytanie), gdzie po prostu doładowujemy konto niczym kartę SIM i potem z tych pieniędzy korzystamy.

Jest to jednak rozwiązanie wyłącznie dla osób prywatnych. 

Tak naprawdę służy to temu, że jeżeli mamy na przykład fanpage swojego kota i chcielibyśmy promować go wśród znajomych albo nawet osób z zewnątrz, to wówczas jest to dla nas prostsze rozwiązanie.

W przypadku kont biznesowych nie ma takiej możliwości. Bardzo ważne jest więc to, by konto reklamowe korzystało najlepiej z karty albo z PayPala. 

Nie musisz bać się wgrywać swojej karty na Facebooka czy Instagrama. Nie chcę powiedzieć, że jest tam bardziej bezpieczna niż w Twoim portfelu. Natomiast w wielu przypadkach, gdy ktoś się komuś włamał na konto reklamowe i wykorzystał je do puszczenia nielegalnych reklam (takie rzeczy dzieją się rzadko, ale się dzieją), to te środki były zwracane. Dało się bowiem zweryfikować, że nie było to działaniem tej osoby. Sam również kiedyś miałem taką sytuację. 

Kluczowe natomiast jest to, że wówczas jest to konto reklamowe firmy, do którego możesz podpiąć wiele osób jednocześnie. Mogą tam działać razem, ma wszystkie do potrzebne funkcjonalności – generalnie jest przygotowane tak, jak trzeba. Można również udzielać do niego dostępu osobom z zewnątrz bez żadnego ryzyka, że po drodze stanie się coś złego. 

Te trzy kroki spokojnie wystarczyłyby, żebyśmy mogli już uruchomić działania. Powinniśmy jednak zrobić jeszcze kilka rzeczy. Dla własnego bezpieczeństwa oraz pewności, że wykorzystujemy ekosystem reklamowy w pełni tak, jak na to zasługuje. 

Przed nami więc jeszcze podpięcie Piksela Facebooka, weryfikacja domeny i instalacja tak zwanego API konwersji.

Weryfikacja domeny na Facebooku

Idźmy po kolei. Weryfikacja domeny to działanie, które będzie miało na celu udowodnienie, że konkretna strona internetowa, na którą na przykład kierujesz ruch ze swoich reklam, należy do Ciebie.

Piksel Facebooka

Piksel Facebooka to z kolei fragment kodu, który instaluje się na stronie internetowej po to, żeby osoby, które wchodzą na tę stronę, były identyfikowane przez system. 

Dzięki temu będziemy mieć dostęp do statystyk, ile takich ludzi w ogóle było oraz przede wszystkim będziesz w stanie uruchomić kampanie remarketingowe. Czyli kierować ponownie reklamy do osób, które już na Twojej stronie były. 

To jedna z najważniejszych rzeczy w przypadku reklamy płatnej w Internecie. W końcu większość zakupów i podobnych działań robi się dopiero za którymś razem, w którymś punkcie styczności z marką.

Natomiast piksel Facebooka sam w sobie mierzy wyłącznie fakt, że ktoś na stronę wszedł. Oprócz tego więc należy również skonfigurować tak zwane zdarzenia. 

Czym to się różni?

Zdarzenia Piksela Facebooka

Zdarzenia to, można powiedzieć, takie odmiany Piksela. Raczej jego podtypy. O ile Piksel Facebooka zainstalowany na kodzie strony jedynie rejestruje, że ktoś na nią wszedł, o tyle zdarzenia sprawdzają, co ten człowiek zrobił. 

Dopóki nie pozwolisz na to systemowi reklamowemu Facebooka, Instagrama czy jakiemukolwiek innemu, to nie będzie on mógł sprawdzić, czy na przykład osoba dodała produkt do koszyka, skompletowała i złożyła zamówienie, czy wysłała formularz z zapytaniem o Twoje usługi.

Każdą z tych rzeczy na Twojej stronie trzeba wskazać. Najczęściej robi to programista.

Robi się to z pomocą wtyczki, bądź takiego jeszcze nie do końca doskonałego, ale coraz lepszego wewnętrznego konfiguratora Facebooka. 

Najprościej zrozumieć to w ten sposób, że wskazujemy konkretne przyciski na stronie internetowej, które po kliknięciu wysyłają sygnał nie tylko do Twojej strony, ale też do Facebooka, że na przykład ktoś właśnie kliknął “Dodaj do koszyka”. Facebook wie już wtedy, że ktoś coś do koszyka dodał. 

Albo załóżmy, że ktoś kliknął “Wyślij zapytanie”. Facebook otrzyma wtedy informację, że wpadł nam lead.

API Konwersji

Dalej mamy tak zwane API konwersji. Nie wdając się w szczegóły techniczne, jest to po prostu uzupełnienie piksela Facebooka. 

Nadchodzą zmiany związane z prywatnością, przetwarzaniem danych i tak dalej, o których opowiadałem razem z Mateuszem Machulskim z mojego zespołu. Wobec tego, mówiąc najprościej, jak się da, potrzebne jest po prostu drugie źródło danych, żeby upewnić się, że system na pewno dobrze je zebrał

Jednym z tych źródeł jest Twoja strona internetowa. To, jak ona wygląda, co się dzieje bezpośrednio na niej.

Drugim są zaś po prostu dane serwera, czyli tego miejsca, na którym twoja strona jest przechowywana. Te dane są na siebie nakładane, żeby upewnić się, że zostały zebrane prawidłowo i są po prostu kompletne. To tak w dużym skrócie, nie potrzebujemy teraz tego rozwijać.

Jeżeli zrobiłeś/łaś te wszystkie rzeczy, to jesteś gotowy/a na podjęcie działań. I masz pewność, że już nic Cię nie zaskoczy.

Jeżeli podejmujesz współpracę z jakimś zewnętrznym podmiotem, na przykład z agencją reklamową, to de facto właśnie od tych ruchów i takich przygotowań agencja powinna zacząć.

Od czego zacząć reklamę na Facebooku? Podsumowanie

Przejdźmy sobie skrótowo przez całą ścieżkę.

Po pierwsze – zakładasz konto menedżera firmy, tak zwanego Business Managera. 

Po drugie –  podpinasz do niego siebie, pracowników, którzy mają mieć dostęp do poszczególnych rzeczy. Jednej dodatkowej osobie (bądź więcej) nadajesz uprawnienia administratora, żeby w razie co tego typu dostęp miało więcej ludzi. 

Po trzecie – podpinasz swój fanpejdż (bądź fanpejdże) do swojego Business Managera w formie dodania strony lub potencjalnie pobierasz dostęp do czyichś innych poprzez “Poproś o dostęp do strony”. Analogicznie postępujemy z kontem na Instagramie, bo tak też można, a nawet trzeba zrobić.

Po czwarte –  tworzysz konto reklamowe dedykowane dla firmy i konfigurujesz w nim metody płatności i tak dalej. Instalujesz Piksel Facebooka oraz tak zwane zdarzenia, wskazując kluczowe zachowania na Twojej stronie, które chcesz mierzyć. Weryfikujesz domenę, żeby na pewno system wiedział, że jest powiązana z Tobą oraz instalujesz API konwersji, które po prostu upewnia się, że dane, które zbierasz, są prawidłowe. 

W przypadku niektórych typów biznesów (mam tu na myśli przede wszystkim sklepy internetowe, ale nie tylko) dochodzi do tego jeszcze konfiguracja tak zwanego katalogu produktów. To jednak temat na zupełnie inną okazję.

I to tyle. 

Jak widzisz pracy, troszkę jest. Wbrew pozorom, jednym z najgorszych elementów na samym początku przygody z Facebookiem czy Instagramem jest nie tyle puszczanie samych reklam, ile przygotowanie się do właściwego ich puszczania. Tak, żeby wszystko działało jak trzeba, dane zbierały się w prawidłowy sposób i żeby być w stanie później wyciągać z tego jakiekolwiek wnioski.

Jeżeli Ty, bądź Twoi pracownicy, potrzebujecie z tym pomocy, zapraszam na konsultacje do mojej agencji digitalk.

Mam również na swojej stronie wiele poradników, które mogą Ci pomóc przejść przez to wszystko samodzielnie. Życzę Ci powodzenia! 

Do przeczytania, 

Artur Jabłoński