Śmieszne fanpage na Facebooku, o których nie miałeś pojęcia

Nie samą pracą i poważnymi treściami człowiek żyje. Dlatego od czasu do czasu polecam na swoim Facebooku lub Twitterze najśmieszniejsze lub najdziwniejsze fanpage, na które udaje mi się trafić. Jako że stanowczo za dużo siedzę przy komputerze, trochę tego jest… Większość z nich to absurdalny humor.

Dziś zaprezentuję Ci kilku moich ulubieńców. Mam nadzieję, że dostarczą Ci wiele radości. Komentarze w większości wypadków zbędne – strony mówią same za siebie :)

1) Kościoły, które udają kury

Absolutny numer jeden ze względu na urok grafik godny mistrzów Painta i oczywiście sam pomysł. Aczkolwiek inspiracja dla fanpejdża faktycznie łudząco podobna.

2) Śmieszne rekiny, które wystawiają ręke jakby trzymały koszyk

3) To samo zdjęcie Bogusława Lindy codziennie

Najnowsze odkrycie. Z okazji 12 tysięcy fanów fanpage udostępnił – nie zgadniesz! – to samo zdjęcie.

4) Gołomp, drapieżny jak jaszczomp, waleczny jak orł

Jeżeli ciekawi Cię, co poza Kwejkiem bawi gimnazjalistów – tutaj znajdziesz odpowiedź. To odkrycie może Cię przerazić.

5) Tebowy Sebek

Na fali popularności Typowego Seby powstało zaiste ciekawe połączenie: zachowania charakterystyczne dla Seby odtworzone w realiach starożytnego Egiptu. Wbrew pozorom, bardzo pomysłowe i częstokroć ciekawie nawiązujące do aktualnych wydarzeń. Niestety, strona nie jest już aktualizowana.

6) Miejsca w Warszawie, zamiast których powinna być Biedronka

Jest ich wiele, o czym przekonasz się, klikając w link.

7) Jedzenie, które wygląda jak Nicki Minaj

Dobry pomysł poznasz po licznych mutacjach. Tak stało się z tym. W Polsce oberwało się m.in. Andrzejowi Chyrze, który administratorom przypomina butelki różnych alkoholi…

8) Ilustrowany przewodnik dla młodzieży dobrze wychowanej

Najinteligentniejszy fanpage w całym zestawieniu, który szuka slangowych odpowiedników dla wyrazów, które wyszły z użycia jakiś temu.

Tyle ode mnie. Przykłady można by mnożyć, dlatego czekam w komentarzach na Twoich faworytów!

Do przeczytania,

Artur Jabłoński

 

Przeczytaj także inne wpisy z kategorii Social Media: